Przemek2500
MODERATOR
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:18, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie, to za pierwszym razem, gdy czytałem te słowa, byłem zaskoczony tonem i (delikatnie mówiąc) niestosownością tych słów. W innych okolicznościach, opowiadając o zmarłej osobie, potrafi udawać się "przyjaciółkę", wypowiada się bardzo życzliwie, w myśl zasady, że o tych, co odeszli, nie wypada mówić źle. Straciłem jakiekolwiek poczucie sympatii do p. Majewskiej za to, co powiedziała. Chyba zwykłe ludzkie pobutki - zazdrość, niechęć mają w tym udział. Anna Jantar nie była gwiazdą jednego sezonu, ludzie kochali i kochają Ją za szczerość, naturalność, chociaż Jej nie znali. Młode pokolenia siegają po muzykę, którą nam pozostawiła i założę się, że gdyby spytać przypadkowego przechodnia, to z pewnością wymieniłby więcej piosenek Anny niż p. Majewskiej - co więcej, być może nie wiedziałby kto to! Anna nie miała w sobie zawiści, nie mówiła źle o bliźnich, a propozycja nazwania ulicy Jej imieniem świadczy, że jest w ludzkiej pamięci i nadal będzie! Niestety, podobna sytuacja miała miejsce, kiedy proponowano nazwanie Amfiteatru w Opolu amfiteatrem im. Anny Jantar - zgody równiez nie było i lepiej, że nie wiemy, jakie komentarze temu towarzyszyły. Natomiast słowa uznania należą się fanom inicjującym podobne sytuacje i starają się, by pamięć o Artystce trwała jak najdłużej, niezaleznie od okoliczności i opinii "życzliwych".
|
|