 |
ANNA JANTAR Forum strony www.annajantar.info.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:44, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
"Dich Lieben" - "Chcę kochać" piosenka z repertuaru Anny Jantar w wykonaniu Anny German.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Justyna87 dnia Pią 9:45, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:30, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia Anny German
Dwa moje ulubione
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
San Remo 1967r. przed wypadkiem.
Ostatnio zmieniony przez Justyna87 dnia Śro 13:30, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
katarzyna_415
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:27, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Obie Anny są wyjątkowo piękne i utalentowane.
Szkoda, że nie ma ich wśród nas.... .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:50, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Po trochu wyciągane z lochu, czyli Archiwizja: Anna German
TVP Kultura
język: polski
godzina: 18:55
Sobota, 14 lutego 2009
czas trwania: 30 min
kategoria:
Anna German - portret
TVP Kultura
rok produkcji: 1975
język: polski
godzina: 12:00
Piątek, 20 lutego 2009
czas trwania: 15 min
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:46, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Anny German obchodzi urodziny 73-cie. Szkoda, że nie ma jej wśród nas. Cudowna piosenkarka, kompozytorka, aktorka, autorka biografii wspomnienia z Włoch - "Wróć do Sorrento...?". Była również malarką,... Talenty Anny German można wymieniać bez końca. Kobieta o niezwykłej osobowości. (*) ;(
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MarGo Art
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 1132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:21, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
[*] [*] [*]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz Ciepliński
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:01, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Od dawna równolegle z miłością do Anny Jantar kwitnie u mnie miłość i uwielbienie do Anny German, to niezwykłe że tak odmienne osobowości i talenty potrafią wzbudzać tak żywe uczucia w jednym człowieku, wiem że dużo jest takich osób.
Chcę zaznaczyć że piosenki Ani German wykonywane po rosyjsku są dużo piękniejsze i bardziej trafione pod kątem osobowości Anny. Chyba rosyjscy autorzy bardziej umiejętnie dostrzegli jak wyeksponować jej talent.
Wiele tych utworów ma wręcz magiczne melodie i piękne orkiestrowe aranżacje, które w połczeniu z głosem Anny dają niesamowity efekt.
Swoją drogą piosenki wykonane tylko przy akompaniamencie fortepianu dają też niesamowity efekt.
Polecam wszystkim rosyjskie utwory Anny, na szczęście wyszło bardzo dużo jej rosyjskich cd (o wiele więcej niż polskich niestety) i są one dostępne w Polsce np. w empiku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w4riusia
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzyżów :) / Paryz :( Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:52, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam pytanie czy wiadomo coś na temat powtórki "Archiwizji" z Anną German? A może ktoś nagrał ten program? Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
katarzyna_415
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:40, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Anielski głos.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiaautornet
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Wto 0:37, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adamie
powtórka była dziś rano o godzinie 9.30
wszystkie utwory już są na youtube -pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:08, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
kasiaautornet napisał: | Adamie
powtórka była dziś rano o godzinie 9.30
wszystkie utwory już są na youtube -pozdrawiam |
Dzięki Kasiu za informacje. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przemek2500
MODERATOR
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:00, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawostka dla fanów Piosenkarek: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meloman32
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:28, 09 Cze 2009 Temat postu: O czym Bałtyk opowiada... |
|
|
I stało się!!!!
Otrzymałem piosenkę Anny German "O czym Bałtyk opowiada" zarejestrowaną w trakcie FPŻ Kołobrzeg 1979 - koncert Galowy, ale z zastrzeżeniem, że nie wolno mi jej absolutnie rozpowszechniać....
Jak dostanę zgodę - zamieszczę na tym forum....
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:29, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Do: Meloman32
Wysłałam wiadomość na pw, ale nie wiem czy pan odebrał? Mam nadzieje, że będzie miła niespodzianka?
Ostatnio zmieniony przez Justyna87 dnia Sob 0:30, 13 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:08, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Być może niektórzy już to widzieli, ja to znalazłem kilka dni temu. Przyznaję,że była to dla mnie naprawdę miła niespodzianka, która wywołała u mnie moc wzruszeń. Myślałem, że już nigdy nie będzie mi dane posłuchać tego pięknego utworu.
Krótko - Anna German i "List do Chopina" w wersji polskiej
http://www.youtube.com/watch?v=i90QvMbr9v8
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:12, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Adam napisał: | Być może niektórzy już to widzieli, ja to znalazłem kilka dni temu. Przyznaję,że była to dla mnie naprawdę miła niespodzianka, która wywołała u mnie moc wzruszeń. Myślałem, że już nigdy nie będzie mi dane posłuchać tego pięknego utworu.
Krótko - Anna German i "List do Chopina" w wersji polskiej
http://www.youtube.com/watch?v=i90QvMbr9v8 |
Tak ja też myślałam, że nigdy nie usłyszę tej piosenki w języku polskim Przepiękna piosenka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiaautornet
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Czw 12:08, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Koncerty z TV oferty, Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie. Lata 1961-1966
09.07.2009 |TV Polonia 21:15
muzyczny
Fragmenty występów Anny German, Ewy Demarczyk, Łucji Prus, Ireny Santor oraz artystów z Holandii, Norwegii, Szwajcarii, USA i Czechosłowacji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna87
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:15, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
"Anioł polskiej piosenki. Nieznane fakty z życia Anny German"
Urodziła się ponad 70 lata temu. Gdyby żyła, byłaby zapewne jedną z nestorek polskiej piosenki, powszechnie kochaną i szanowaną. Niestety, zły los zabrał ją w 1982 roku.
Za życia głosem i możliwościami muzycznymi Anna German mogła się równać z najlepszymi ówczesnymi piosenkarzami świata. Dziś media muzyczne w kraju nie nadają jej piosenek, za to wciąż kochana jest w Rosji i na Ukrainie, gdzie ma swoje fankluby, a jej nazwisko — bardziej niż Wałęsy — jest automatycznie kojarzone z Polską. O Annie German rozmawiamy z jej mężem, Zbigniewem Tucholskim.
Właśnie wrócił pan z Ukrainy z obchodów 70-lecia urodzin żony. Jaki charakter i skalę miały te obchody?
W Kijowie i Odessie odbyło się kilka koncertów wspomnieniowych połączonych z premierą najnowszego filmu o Ani. W Kijowie pierwszy z koncertów zgromadził 3500 widzów, w Odessie 800. Koncerty zorganizował ukraiński Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, a film wyprodukował rosyjski ośrodek radiowo-telewizyjny „Głos Nadziei”, należący do Kościoła adwentystycznego. Na koncertach utwory Ani śpiewały gwiazdy estrady ukraińskiej, a na widowni zasiadali przedstawiciele lokalnych władz, a także konsul RP na Ukrainie. Aż 40 stacji telewizyjnych zwróciło się do organizatorów koncertu i producentów filmu o zgodę na jego emisję. Miałem okazję udzielić mnóstwa wywiadów. Byłem bardzo wzruszony. Choć minęły 24 lata od śmierci Ani, tam, na Wschodzie ciągle jest pamiętana i kochana. Podobne koncerty odbywają się zresztą w Rosji i na Ukrainie co kilka lat, zawsze w wykonaniu gwiazd i zawsze przy pełnych salach.
Polskich czytelników i sympatyków talentu Anny German może dziwić ta fascynacja jej osobą i twórczością za naszą wschodnią granicą. Z czego może to wynikać?
Trudno to wyjaśnić. Ania często występowała na terenie dawnego Związku Radzieckiego. Wszyscy ją tam lubili: muzycy, poeci, autorzy tekstów, no i widzowie. Taką wytwarzała wokół siebie atmosferę — życzliwą, pełną miłości. Jej muzykalność, głos, dusza, zrozumienie widza, serdeczne odnoszenie się do wszystkich ludzi, śpiewanie w sposób bliski rosyjskiej duszy — chyba za to tak ją kochali i kochają. Na pewno jakiś wpływ na to miały jej język i pochodzenie. Mówiła czystym rosyjskim bez żadnego obcego akcentu, jak Rosjanka z Petersburga. I nic dziwnego — urodziła się w Rosji, a dokładnie w Uzbekistanie, jednak Rosjanką nie była.
Jak to?
Przodkowie Ani ze strony matki pochodzili z holenderskich menonitów, czyli protestantów, którzy jeszcze za caratu wyemigrowali z Holandii i osiedlili się w Kazachstanie. A dokładnie byli to Fryzowie. Babcia Ani zmieniła wyznanie i została adwentystką dnia siódmego. Przodkowie ze strony ojca byli Niemcami, również osiedlonymi w Rosji. Jej dziadek był pastorem baptystów, ojciec zaś księgowym. Stąd w domu Ani rozmawiało się po fryzyjsku, niemiecku i rosyjsku. Niestety, niemieckie pochodzenie ojca Ani przyczyniło się do rzucenia na niego podejrzenia o szpiegostwo, w wyniku czego został rozstrzelany w 1938 roku przez NKWD.
Jak Anna znalazła się w końcu w Polsce?
Rodzina Ani przyjechała z nią do Polski w roku 1945 albo 1946, do Wrocławia, w ramach repatriacji z Kirgistanu. Matka Ani, Irma, po śmierci pierwszego męża wyszła ponownie za mąż za oficera Wojska Polskiego, który sprowadził je jako swoją rodzinę do Polski. Ciekawe, że do języków, które Ania już znała, można dodać hebrajski, gdyż po repatriacji jedyną szkołą, jaka działała w pierwszym miejscu zamieszkania jej rodziny, była szkoła żydowska w Nowej Rudzie. W szkole średniej we Wrocławiu Ania była szykanowana. Być może z uwagi na wzrost — miała 180 cm — a może z uwagi na pochodzenie. W każdym razie matka przeniosła ją do szkoły wieczorowej. Nie stanowiło to jednak dla niej żadnego problemu, gdyż niezależnie od szkoły Ania zawsze świetnie się uczyła i nawet innym pomagała w nauce.
A kiedy się poznaliście?
W 1960 roku. Ania kończyła wtedy geologię na Uniwersytecie Śląskim we Wrocławiu.
Jaka była Anna German w pracy?
Zawsze bardzo sumienna i dokładna. Zdarzało mi się obserwować ją przy pracy w trakcie nagrań. Widziałem wtedy, jak muzycy z orkiestry stukali smyczkami w pulpity, dając wyraz podziwu dla jej profesjonalizmu i sztuki. Co ciekawe, Ania wcale nie miała wykształcenia muzycznego. Gdy komponowała, po prostu grała sobie melodię na fortepianie i nie zapisywała jej nutowo, tylko nagrywała na magnetofon. Dopiero potem prosiła kolegów muzyków o zapisanie ostatecznej wersji utworu.
Czy to nie dziwne, że pomimo tak wielkiej popularności i ciągle żywego zainteresowania Anną German na Wschodzie, w Polsce jest niemal zapomniana przez media? Czy wykazały one jakieś zainteresowanie tą okrągłą rocznicą?
Poza redaktorem Tomaszem Reichem z „Życia na gorąco” raczej nie. Generalnie jednak nie potrafię wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. Może dlatego, że w mediach pracują obecnie ludzie młodzi, zafascynowani zupełnie innymi gatunkami muzyki.
Podobno Rosjanie mają swoją aleję gwiazd, a na niej jedyną nierosyjską gwiazdę?
Tak. Przed hotelem Rosija w Moskwie jest aleja z wmurowanymi w chodnik siedemdziesięcioma gwiazdami z nazwiskami artystów zasłużonych dla kultury rosyjskiej. Ostatnia z nich to gwiazda Ani, tym ważniejsza, że przyznana jedynej nie-Rosjance. To właśnie tam, w sali hotelu Rosija, 3 lata temu miał miejsce ostatni wielki koncert poświęcony Ani — 40 znakomitych wykonawców i 3000 widzów, i to pomimo drogich biletów (40-100 dolarów). W koncercie tym uczestniczył ówczesny ambasador RP, a obecny minister spraw zagranicznych, Stefan Meller.
Życie nie oszczędziło Annie German trudnych momentów: niełatwe dzieciństwo, tragiczny wypadek samochodowy u szczytu sławy, który nieomal pozbawił ją życia, a w końcu śmiertelna choroba i przedwczesna śmierć. Jednak do końca pozostała osobą pogodną. Z czego to wynikało?
Była szczęśliwa. Zapytana kiedyś, co to znaczy, odpowiedziała, że szczęście to zobaczyć kogoś, kto się do ciebie uśmiechnie w windzie, gdy ktoś na ulicy zwróci się do ciebie uprzejmie, gdy wysypiesz okruszki na balkon dla ptaków, które je podziobią i zaćwierkają. Każda chwila może być dla nas szczęściem, codzienne zwykłe życie. Rzeczy wielkie są zbyt rzadkie i najczęściej nieosiągalne.
Przyzna pan, że taka postawa raczej nie pasuje do powszechnej opinii o gwiazdach estrady.
Ania miała wrodzoną wrażliwość. Poza tym olbrzymi wpływ na jej duchowość wywarła wierząca babcia. Mama Ani, Irma, była zawsze zapracowana, a babcia prowadziła dom i właściwie to ona wychowywała Anię. I wychowała ją na… anioła. Jako nastolatka Ania uczęszczała z babcią do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego we Wrocławiu. Później jej kontakt z Kościołem uległ rozluźnieniu. Ale pod koniec życia, gdy już była bardzo chora, postanowiła wyłączyć się ze wszystkiego i poprosiła, by jej przyniesiono niemiecką Biblię babci. Po dwóch tygodniach czytania powiedziała, że dostała od Boga znak i chce zostać ochrzczona chrztem biblijnym przez zanurzenie.
Czy powiedziała, jaki dostała znak?
Nie. A ja nie spytałem. Może dlatego, że choć szanowałem jej przekonania, to o adwentyzmie wtedy prawie nic nie wiedziałem. W każdym razie poprosiłem o przybycie pastora. Chrzest odbył się w domu, w wannie, gdyż Ania nie była już w stanie wychodzić. W ten sposób Ania stała się pełnoprawnym wyznawcą Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Po jej śmierci, co nastąpiło 25 sierpnia 1982 roku, postanowiłem osobiście zgłębić to, w co wierzyła, i 12 grudnia tego samego roku również zostałem ochrzczony. Mama Ani, która wtedy nie utrzymywała już kontaktu z Kościołem, też w końcu postanowiła do niego wrócić i 3 lata temu, jako dziewięćdziesięciolatka, dała się ochrzcić przez zanurzenie w baptysterium warszawskiej parafii Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego przy Foksal 8.
Chrzest Anny German był, jak słyszałem, ostatecznym krokiem w jej powrocie do Boga i Kościoła swej młodości. Ale poprzedzały go również inne kroki. Podobno ksiądz Twardowski towarzyszył Annie w jej ostatnich dniach?
Anię odwiedzało wiele osób, również z kręgów rzymskokatolickich. Właśnie wtedy, pod wpływem ich sugestii, by uregulować z Bogiem najważniejsze sprawy życiowe, wzięliśmy ślub kościelny, mimo że ślub cywilny zawarliśmy wiele lat wcześniej. Wtedy też postanowiliśmy ochrzcić naszego syna, Zbyszka, który miał siedem lat. Ten znak, by powrócić do Kościoła adwentystów, pojawił się dopiero po tych wydarzeniach. A co do księdza Twardowskiego, to Ania bardzo lubiła jego poezję i lubiła z nim rozmawiać. Ale w sprawach zasad wiary, które w dzieciństwie wpoiła jej babcia, nigdy mu nie ustąpiła. Wierzyła w to tak mocno, że gdy odwiedził nas człowiek podający się za uzdrowiciela-bioenergoterapeutę i zaproponował Ani, że ją uleczy, ale nieopatrznie wyznał, że ma taką samą moc jak Jezus i że Jezus wcale nie był Bogiem, to Ania nawet nie chciała z nim rozmawiać, tylko natychmiast kazała wyprosić go z domu.
To bardzo ciekawy moment, właściwie niezwykły. Powszechną praktyką jest raczej przeciwna postawa. Dziś, niezależnie od tego, w co się wierzy, ludzie z reguły akceptują różnorodne praktyki uzdrowicielskie, nie zastanawiając się nawet, na ile są zgodne z ich wierzeniami. Zdrowie i życie jest dla nich ważniejsze niż wiara i jej zasady.
Ania bardzo poważnie traktowała sprawy wiary.
Słyszałem, że w czasie choroby żona dalej tworzyła.
Tak. Ułożyła słowa i skomponowała muzykę do kilku psalmów, między innymi 18. i 23., do hymnu o miłości z I Listu Pawła do Koryntian oraz do modlitwy „Ojcze nasz”. Wtedy już z trudem schodziła po schodach do fortepianu i nagrywała to na zwykły magnetofon. W domu, w gronie najbliższych i przyjaciół, ostatni raz zaśpiewała, zresztą wstrząsająco, „Ojcze nasz”. Powiedziała wtedy, że jeśli wyzdrowieje, to już nie będzie śpiewała na estradzie, ale tylko w kościele dla Pana Boga.
Rozmawiał Andrzej Siciński
[Wywiad ukazał się w "Znakach Czasu" 3/2006].
Anna German o sobie:
• „Nie przepadałam nigdy za tak zwanym mocnym słowem. Jest to zapewne wina mojego wychowania. Babcia jest temu winna, że nie umiem (ba, nie lubię!) pić alkoholu, palić papierosów, kurzyć fajki, no i nie lubię kwiecistej mowy”.
• „Człowiek nie powinien robić w życiu niczego wbrew sobie, wbrew swoim przekonaniom, wbrew własnemu charakterowi. Niczego, co by się później miało wspominać z niechęcią”.
[Na podstawie książki Anny German Wróć do Sorrento, Zielona Góra 2002].
Inni o Annie German:
• „Zamiast duszy miała muzykę; nie śpiewała, ale grała na swoich strunach głosowych jak nikt. To był cudowny instrument o rzadko spotykanej doskonałości. Była wygnańcem z anielskich chórów, skazanym na trudny człowieczy los” (Jerzy Ficowski —poeta, tłumacz, pisarz).
• „Chyba nie ma na świecie człowieka i takiej sytuacji, która mogłaby ją wyprowadzić z równowagi. Zawsze spokojna, mówiąca łagodnym głosem w najbardziej skomplikowanych sytuacjach. Nigdy z jej ust nie usłyszałem wulgarnych słów” (Andrzej Dąbrowski — piosenkarz).
• „Z jej postawy, wypowiedzi czy zachowania wnosiło się, że jest człowiekiem prawym i dobrym” (Irena Santor — piosenkarka).
• „Wiadomo było, że Anna ma świetny słuch — śpiewała czysto jak kryształ. Do tego uderzająca grzeczność i skromność” (Jerzy Milian — kompozytor, dyrygent).
• „Była najlepszą piosenkarką swojego pokolenia” (Stefan Rachoń — dyrygent).
• „Słuchałam w swoim życiu niejednego niepowtarzalnego głosu śpiewaczki, ale tylko glos Anny German ma prawo do takich określeń jak niepowtarzalny i niezrównany” (Anastazja Cwietajewa — poetka rosyjska).
• „Mówiła piękną polszczyzną, zawsze cicho, prawie szeptem, stwarzając wokół siebie specyficzny klimat spokoju, zgody i równowagi. Kochała ludzi, świat i wszystko, co na nim żyje. Anna czuła się zażenowana faktem, że jest kimś. Potrafiła więc wyolbrzymiać zasługi zupełnie przeciętnych osób. Dla niej każdy był wielki i godny szacunku” (Janusz Horodniczy — aktor, reżyser, scenarzysta).
[Na podstawie książki Marioli Pryzwan Największy Elf świata — wspomnienia o Annie German, Warszawa 1999].
Żródło: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|