ANNA JANTAR

Basia

Czytam i czytam wasze wypowiedzi,oglądam zdjęcia i skany artukułów. Przy niektórych łezka się w oku zakręci. Zastanawiam się nad jednym,co sie stało z rzeczami Ani (ubrania,zdjęcia itd). Czy może leżą w wielkim pudle,w domu Pana Jarka? Wydaje mi się,że tak. A co wy o tym sądzicie.

Dominika Hebdowska

Mysle...ze pan jarek napewno zachowal pamiatki i osobiste przedmioty swojej zony...szkoda,ze leza gdzies na dnie szafy...Moze zorganizujemy jakas wystawe....Mialam przyjemnosc osobiscie poznac pana Jarka..rozmawial o Ani...mial lzy w oczach..i byl bardzo wzruszony...Podziekowalam mu za jego tworczosc....Wiem,ze byly takie wystawy...ale ja nie mialam okazji byc na takowych....niestety:(
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Przemek2500

Osobiste rzeczy Anny na pewno zachował p. Jarosław jak to napisałaś Dominiko, być może na dnie szafy, ale to na pewno na najbardziej wyjątkowym dnie:) Są to bardzo osobiste pamiątki i na pewno trudno jest je nawet pokazywać innym. Jednakże faktycznie były wystawy, na których można było je zobaczyć. Trudno mi oprzeć się wrażeniu, że wystawa to zbiór i pokaz przedmiotów, które były i już nie powrócą, chociaż w tym przypadku trudno tak sądzić.... Rzeczy Anny muszą być na miarę złota dla Jej rodziny, z którymi trudno się rozstawać.
Kiedyś czytałem w jakimś wywiadzie, że Natalia wystąpiła raz w garniturze swojej mamy, ale nie widziała potrzeby, by robić tak z innymi rzeczami. Są one zbyt drogocenne i stanowią jedną z niewielu pamiątek dla Natalii. Nie ulego wątpliwości, że rzeczy Anny są i na pewno będą.

Basia

Myślę,czy złym pomysłem byłoby zrobienie muzeum z pamiątkami po Ani? Tak by każdy mógł zobaczyć jej zdjęcia,jej estradowe ubrania. Ona zasługuje na to,by pamiętano o niej zawsze!!!

Przemek2500

Na pewno dobrym, a nawet bardzo dobrym pomysłem byloby założenie muzeum z pamiątkami Anny. Na pewno cieszyłoby się dużą popularnością, ale nie o to przecież chodzi. Ważna jest pamięć, intencja ludzi, którzy włożyliby w to przedsięwzięcie serce. Na pewno realizacja tego czynu nie należałaby do najłatwiejszych, ale jak napisała Basia, Anna zasługuje na to, by pamiętano o niej zawsze!!!

Marek

Mnie się wydaje że niektóre rzeczy Ani pan Jarek ma po prostu na swoim biurku np. zdjęcie. Listy napewno leżą w szufladach. A ubrania wydaje mi się że na strychu.

Pozatym niektóre listy są opublikowane na oficjalnej stronie Anny Jantar

maslanka · Wysłany: Śro 16:30, 14 Mar 2007 Temat postu:

[quote="Basia"]Myślę,czy złym pomysłem byłoby zrobienie muzeum z pamiątkami po Ani? Tak by każdy mógł zobaczyć jej zdjęcia,jej estradowe ubrania. Ona zasługuje na to,by pamiętano o niej zawsze!!![/quote]

Masz racje to dobry pomysl. Sama bym to zobaczyla Laughing

Kasia · Gość

Uważam, że Ania w pełni zasłużyła, by o Niej pamiętano. Zostawiła po sobie tak wiele...Wymienić tu można min nagrania-niezwykłe utwory rozbrzmiewające równie niezwykłym głosem, a przede wszystkim pamięć o sobie- mówiącą o czystości Jej serca, cieple, jakim się odznaczała i przede wszystkim to, jak wspaniałym człowiekiem była...
Jeśli chodzi o muzeum, to jestem całkowicie za. To musi być niesamowite przeżycie ujrzec stroje Ani, Jej nagrody czy choćby listy...To naprawdę dobry pomysł.

w4riusia

Byc moze mnie nie polubicie za te wypowiedz ale ja uwazam ze to muzeum to nie jest az tak dobrym pomyslem jak to sie wydaje. Uwazam ze rzeczy osobiste Ani (ubrania, ciuchy itd...) powinien zachowac p. Jaroslaw Kukulski i Natalia. Zreszta jak bym poszla do tego muzeum to bym sie pewnie czula blisko Ani ale zarazem bym chyba bym miala wyrzuty sumienia. Te rzeczy to to co zostalo Natalii po matce, oczywiscie zostala jej jeszcze milosc ktora bedzie jej towarzyszyc do konca zycia, ale te rzeczy materialne musza miec wielka wartosc (jak juz to mowiliscie) dla Natalii...

w4riusia

Byc moze mnie nie polubicie za te wypowiedz Confused

ale ja uwazam ze to muzeum to nie jest az tak dobrym pomyslem jak to sie wydaje. Uwazam ze rzeczy osobiste Ani (ubrania, ciuchy itd...) powinien zachowac p. Jaroslaw Kukulski i Natalia. Zreszta jak bym poszla do tego muzeum to bym sie pewnie czula blisko Ani ale zarazem bym chyba bym miala wyrzuty sumienia. Te rzeczy to to co zostalo Natalii po matce, oczywiscie zostala jej jeszcze milosc ktora bedzie jej towarzyszyc do konca zycia, ale te rzeczy materialne musza miec wielka wartosc (jak juz to mowiliscie) dla Natalii...

Przemek2500

W4riusiu, nie ma absolutnie takiej możliwości, byśmy nie mieli Cię lubić za to, co czujesz, co piszesz. Wypowiedziałaś się w bardzo dojrzały i konstruktywny sposób, nie obrażając przy tym niczyich uczuć (a przynajmniej moich). szczerze mówiąc, to tak patrzac na tę sprawę z perspektywy czasu, muszę przyznać Ci rację. Rodzina Anny mogłaby czuć się w jakiś sposób zubożona w odczuwaniu intymnych relacji pomiędzy nimi, a rzeczywiście są rzeczy, które powinny pozostać tylko w ich gronie.

escudo

A ja się z Wami nie zgadzam. Uważam, że fajnie byłoby aby takie muzeum powstało. Tyle, że chciałabym, aby było ono o Annie Jantar a nie o Annie Kukulskiej. Chodzi mi oczywiście o to, aby pokazać w nim to jaką była artystką (m.in. złote płyty, wszystkie single, pocztówki i płyty długogrające, stroje estradowe, szafa grająca z przebojami, filmy wspomieniowe itp.) a nie to jaka była prywatnie, bo to oczywiście nie powinno nas za bardzo interesować.
Ale chyba jedynie możemy sobie tak podyskutować, bo wątpię, żeby kiedyś cokolwiek miało powstać. Ale może chociaż jakaś jednotygodniowa wystawa taka jak kiedyś w Stodole? Smile

Loko · Wysłany: Czw 22:58, 12 Mar 2009 Temat postu:

Mnie bardziej ciekawi co stało się z bagażami Ani po katastrofie? Po mimo wielkiej tragedii, rodziny ofiar chyba dostały przynajmniej część rzeczy osobistych po swoich bliskich.

escudo · Wysłany: Czw 23:01, 12 Mar 2009 Temat postu:

Hmm nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że praktycznie nic z tych bagaży nie zostało.

Przemek2500 · Wysłany: Czw 23:08, 12 Mar 2009 Temat postu:

Rodzina Kukulskich wspominała, że udało się odzyskać dwie torby z bagażami - była to chyba tylko 1/4 tego, co Anna wiozła ze sobą. Resztą zajęły się "hieny cmentarne"...

Marcccin

Ja popieram w 100% Escudo... Takie muzeum było by "świętym miejscem" dla fanów. Wybaczcie porównanie ale dla mnie byłoby to coś takiego jak Mekka dla muzułmanów na prawdę... Chętnie chciałbym zobaczyć te prawdziwe kreacje np. tą suknię z Opola 1974, albo opaskę z Kołobrzegu '76 ... To dla fanów jest bezcenne...